Dir En Grey

Niupka

Po mojej stronie jednego faceta, który nagrywał inny toolowiec skarcił ;)
Ja na Comie myślalam że mnie zmiażdżą, zadepczą, zachlaszczą dredami, etc. Więc mi sie nie podobalo, tym bardziej, ze sam zespół też mnie nie zachwycił. Fair to Midland bylo wg. mnie o wiele lepsze. Delight chyba wiekszosci osób sie nie podobal, co chwile sie slyszalo jakies uszczypliwe odzywki, glownie wsrod toolowców, ale nie tylko.
O Die'u za dużo nie napisze, bo malo go widzialam, zreszta najbardziej skupialam sie na Kyosiu ^_^"

hela_z_wesela

Ja na Kaoru i Tocie, ale to chyba tylko dlatego, ze miałam najlepszą widoczność na nich Very Happy

chociaż Kyo również nie został obojętny.
Fair to midland byli nieźli, ale nie mieli tego pałera co Coma, z resztą, każdy lubi co innego. A uszczypliwe odzywki był tylko przy "spadam". Uff...
Co do wcześniej wypowiedzi to jednak przesadyzm (nadużywam tego słowa) ze strony nadąsanych fanek dira. O dżizas.
A jak byłaś ubrana? Może cię skojarzę xD

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Niupka

Nie wiem jak bylo po 'twojej stronie', ale z prawej były ;) Zreszta z tego co wyczytalam z lewej strony jakos mniej toolowców bylo ponoc X___x
Ubranie - biala bluzka bez rękawów, spodenki do kolan w bialo-czarną kratkę, rękawki b/cz w paski i b/cz glany :D

A i wyczekiwalam przy wejściu nr 3, pod drzwiami ^^"

Miyako

Właśnie dlatego nie jechałam na ten koncert bo wiedziałam, że mnie tam zabiją ;p By się rzucali i skakali ;p

maayatan

ja w sumie bylam tylko na DEGu bo stwierdzilam ze innych se odpuszcze bo po prostu nie mój styl

stalam jakos tak w czwartych rzedzie ludzi, centralnie na srodku[czytaj: na tym murku przez pewien czas dopóki nie wleciał we mnie jakis mokry gach]
jak gapilam sie na zawiasie na Kyo Die który byl tuż po prawej chlusnął mnie centralnie w twarz wodą Very Happy

a potem gdy znow wlepiałam w Kyo walającego sie po scenie dostałam od Die'a kostką do gitary w łeb[odbiło mi sie od głowy i gdzies spadlo]
no i jak sie DEG skonczyl wrocilam do domciu[tia, tool mnie nie pociąga]

a i mysle ze Kyo sie nie kaleczył/pluł bo nie miał czasu sie do tego momentu rozkrecic, w sumie grali tylko godzine

hela_z_wesela

O matko

ni hu hu cię nie kojarzę Very Happy

chociaż może, troszkę. To przez ten tłum.
ja byłam z lewej. 666 samo zło Very Happy

W kazdym razie tak się narzucałam i namachałam łbem, że dzis najlepsza pozycja dla moje szyi, to głowa uniesiona do góry Very Happy

A nie wiesz może, bo straciłam w pewnym momencie rachubę wszystkiego. Deeper vileness było?
I dla mało spostrzegawczych, którzy nie lubią comy, bodajże po skaczemy, Shinya wyszedł z lewej strony i patrzył jak się ludzie bawią.
Chyba był zaciekawiony faktem, ze się ludzie tak bawią, po wcześniejszym wyciszeniu.

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Niupka

Było to ^^"
Lewej strony to ja nawet nie widzialam w tym zamieszaniu z Comą, zreszta niewiele wtedy widzialam xD
Mi już ból na szczeście rpzeszedł, chociaż ledwo dowlokłam sie do domu rpzez te odciski (Ryoko moze potwierdzic .___.")
[link widoczny dla zalogowanych]

Kazumi

Baardzo cieszę się, że Diry świetnie się bawili i nikt ich nie wygwizdał ^_________^ To najlepsze co może usłyszeć fan jrocka ;________________; Buoshe aż popłakałam się ze szczęścia, że dali niezły koncert!!

BTW. Niupka co do tego linka- bardzo cieszy mnie również fakt, że na tej stronie na 33 zdjęcia jest 17 Dir En Grey ^O^ I na samym początku!!

maayatan

aa. zapomnialam dodac
ze przede mną jacys goscie sie darli pod koniec non stop T.T
no i ja sie tylko ciesze ze Kyo nie rozumie co to znaczy po polsku "spadaj stąd ty zjebany pedale" oraz typowe wiązanki ze słowem 'gej'

Niupka

Mnie też cieszy XDDD
Bardziej obiektywna relacja z MH:
[link widoczny dla zalogowanych]
I konkretniej kawalek o DeGu:
"Zupełnie inne klimaty królowały podczas koncertu japońskiej gwiazdy Dir en Grey. Grupa, mająca również w Polsce sporo grono wiernych fanów (a raczej fanek), sprawia dość osobliwe wrażenie. Z jednej strony, nie krępuje się rozpocząć koncertu obciachowym techno, z drugiej - ostro i rzetelnie młóci, poruszając się w obrębie starego thrashu, melodyjnego metalu i nowej fali hard core'a. Wielu polskich fanów potraktowało ją jako egzotyczną ciekawostkę, zwłaszcza że spod sceny co chwilę dało się usłyszeć charakterystyczne piski nastolatek, traktujących Dir en Grey z namaszczeniem godnym jakiegoś boysbandu, a nie zespołu rockowego. No ale cóż, nie narzekajmy, to była przecież najbardziej metalowa odsłona całego Metal Hammer Festival."

Fotki z onetu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Kazumi

ToT Debilni Toolowcy... ale tego można było się po nich spodziewać Very Happy

Niup-chan jak to jest obiektywne... to po prostu wypowiedź człowieka, który nie ma o tym pojęcia, to wszystko Very Happy

Btw. co do "gejów" - znowu objawia się zazdrość europejskich mężczyzn do azjatyckiej urody Very Happy

hela_z_wesela

16 w sumie, bo pierwsze sie nie liczy Very Happy

Ja sobie jeszcze łydkę naciągnęłam zdejmując glany w samochodzie i łażę jak frankensztajna potwór. Ogólnie na samym koncercie nic mi sie nie stało. Nie licząc obitych kolan i tajemniczego siniaka na łokciu.
Któraś coś złapała? Bo jak na złość rzucali na środek, chociaż widzieli, ze my sie tam gnoimy w nieliczności.
A kumpela jaki zaciesz, jak woda z butelki, którą rzuci Toshiya, ochlapała jej spódnicę Very Happy

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Niupka

Bardziej obiektywna niż relacja z Interii, gdzie jak któraś już wspomniala, przyrównani zostali do Th ;x
Nie mialam szansy nic zlapac bo stalam za blisko chyba, rzucali troche bardziej do tylu >A< I nawet mnie nic nie ochlapalo Very Happy

"

hela_z_wesela

Ech, takie życie. Na ma co płakać, bo i tak zrobili takie wrażenie, ze niech żyje wolność, wolność i swoboda Very Happy

A na zazdrosć to racja. Ale co mogę powiedzieć na temat urody? Na żywo wyglądają 100% lepiej niż na zdjęciach.

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Kazumi

To chyba normalne XDDD